....................................
..........


.......



Atleci Boga



           Wydarzenia sportowe tworzą często niepowtarzalny klimat i aurę. Wszyscy interesujący się sportem kibice stają się częścią tych wydarzeń. W wielu krajach na świecie sport jest jak religia (np. piłka nożna w Brazylii), a niektórzy sportowcy są traktowani w swych krajach niczym bogowie, chociaż czasami ich sukcesy sportowe nie idą w parze z przykładem życia, który warto by naśladować. Jeszcze kilka lat temu, nie tylko w Polsce temat wiary i Boga u sportowców był tematem tabu. W telewizyjnych czy prasowych wywiadach nie można było znaleźć wypowiedzi na ten temat. Pierwszym sportowcem, który oficjalnie nie wstydził się przyznać do swojej wiary był ówczesny piłkarz Widzewa Łódź – Marek Citko. On wtedy jako jedyny publicznie mówił o swoich błędach, które popełnił w życiu, ale i nawróceniu, które się u niego dokonało pod wpływem „bożonarodzeniowych” rekolekcji. Sam piłkarz tak mówił o sobie : „Sportowa kariera kiedyś się skończy. Piłka nożna to moja pasja i przyjemność lecz prawdziwe szczęście daje wiara w Boga i życie według jego przykazań”.

         Obecnie coraz większa liczba sportowców mówi o Bogu i wierze. Już od 5 lat cała Polska pasjonuje się sukcesami Adama Małysza, naszego najlepszego skoczka narciarskiego, jednak może nie wszyscy wiedzą, że jest on ewangelikiem. Skoczek jednak przy każdej okazji podkreśla znaczenie wiary w swoim życiu. Na pytania dziennikarzy, komu zawdzięcza, że tak dobrze skacze odpowiada tak : „Dziękuję Panu Bogu, że pozwolił mi tak dobrze skakać”. Adam Małysz także wielokrotnie podkreślał, że dla niego największym Polakiem jest papież Jan Paweł II, a osobistym marzeniem spotkać się z Nim osobiście bez świadków, dziś już wiemy, że to niemożliwe. Warto wspomnieć jeszcze o najlepszym obecnie polskim bramkarzu – Jerzym Dudku. On sam wielokrotnie podkreślał jakim wielkim dla niego przeżyciem, było spotkanie w 2003r. z papieżem Janem Pawłem II. Podczas tego spotkania wraz z reprezentacją narodową piłkarzy wręczył Ojcu Świętemu pamiątkową koszulkę reprezentacji kraju z nr.1 z podpisem „K. Wojtyła”, przecież papież również w młodości grał na pozycji bramkarza. Dlatego również my nie powinniśmy zapominać o tym kim jesteśmy i nie wstydźmy się mówić o swojej wierze, bo to nieważne czy jesteśmy w pracy, w szkole, na spacerze, czy może w wolnych chwilach biegamy lub jeździmy na rowerze zawsze starajmy się pamiętać, by robić to na chwałę Bogu. Byśmy mogli, gdy już skończymy nasze „ziemskie za-wody” jak św. Paweł powiedzieć: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem” (2Tm 4,7).

Joanna Stefańczyk



Autor: Dawid Kamizelich