....................................
..........


.......



Dałeś wieczności smak chleba, Panie…

Dzielmy się wiarą jak chlebem,
dajmy świadectwo miłości
Bóg ofiarował nam siebie
i my mamy się Nim z ludźmi dzielić



        Miesiąc maj. Pora wiosennego przebudzenia. Czas narodzin nowego życia. Radość, kaskady świeżości, soczystość barw. Niewątpliwie jest to jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku. Przyroda aż kipi obfitością i sprawia wrażenie, jakby czerpała swoje życiodajne soki z nigdy niewysychającego źródła, wypływającego z otchłani ziemi. Nie znamy ani początku, ani końca tego biegu życia i nieustannie ono nas zaskakuje, wzbudzając zachwyt i zmuszając do szacunku. Nic zatem dziwnego, że w tym miesiącu przeżywamy tak ważne momenty, które z pewnością odzwierciedlają również niezwykłą wiosnę Kościoła. Oto przecież trwamy w pełnym radości okresie wielkanocnym, śmierć została pokonana, staliśmy się nowym życiem! Ale teraz ten charakter zostaje jeszcze bardziej podkreślony. To właśnie w maju, w sposób szczególny zatrzymujemy się nad najważniejszą Tajemnicą naszej wiary, niegasnącym źródłem, z którego czerpać możemy wieczne szczęście nad Eucharystią. Poeta ujmuje to słowami: „jak opowiedzieć Boga, może po prostu położyć Chleb na Stole i otworzyć Ciszę” (W. Buryła).

          To właśnie w białym kawałku Chleba, Bóg zamknął Siebie dla nas, z miłości. I to podczas sprawowania Najświętszej Ofiary, chce się spotkać z każdym z nas, osobiście. A teraz mamy tę możliwość, żeby kontemplować to Misterium Miłości. Przypatrzmy się więc tym szczególnym okazjom do zagłębienia się w dar Eucharystii. Oto rozpoczął się okres Pierwszych Komunii Świętych. Dzieci po raz pierwszy w pełni uczestniczą we Mszy Świętej, przyjmują Ciało Chrystusa. Przedziwne zjednoczenie się z samym Zbawicielem! Jest to wspaniały moment na przypomnienie sobie swojej własnej Pierwszej Komunii. Która to już rocznica? Co wtedy czułem? Co ta szczególna zażyłość z Bogiem zmieniła we mnie? Spróbujmy sobie odpowiedzieć na te pytania…Maj to również czas wyjątkowy dla tych, którzy przygotowują się do wyłącznej służby Bogu. Oto zwykle wtedy następuje ten najważniejszy moment - Święcenia Kapłańskie, a potem Msze Święte Prymicyjne. I znów spotykamy się z Tajemnicą wieczności zamkniętej w prostych znakach chleba i wina. Bez Niej nie ma kapłaństwa, nie byłoby ono potrzebne! To przecież kapłan „zamyka w dłoni biały chleb, łamie Chrystusa, srebrzysta kropla łączy się w krew, życie rozkwita, na Jego pamiątkę kreśli znak krzyża”. I choć najbliżej dotyka Ona nowo wyświęconych kapłanów, to jednak wszyscy uczestniczymy w tej podniosłej chwili, ilekroć gromadzimy się na Eucharystii. Nie zapominajmy też, że w tym roku w maju wypada Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, czyli inaczej Boże Ciało. Jest to szczyt kultu Eucharystycznego. Największa manifestacja wiary w to, że Chrystus został z nami aż do skończenia świata, tak, jak nam to obiecał! Dla nas jest to kolejna możliwość, aby podziękować Bogu za tak wspaniały dar Jego obecności, tak bliskiej, „że przecież można Ją zniszczyć jednym ruchem ręki, Bóg jednak trwa!” jak zauważa poeta.

        Widzimy zatem, że Kościół w miesiącu, który całym sobą krzyczy życiem, również zatrzymuje się nad źródłem życia, i to tego nieprzemijającego, wiecznego. Tym źródłem jest oczywiście Eucharystia. I choć spotykamy się z Nią codziennie, to jednak spróbujmy spojrzeć na Nią w nieco innym, bardziej głębokim świetle, wtedy na pewno nam nie spowszednieje i za każdym razem będziemy odkrywać Ją na nowo. Będzie to wspaniały owoc przeżywanego właśnie Roku Eucharystii. Jakże pięknie zabrzmi wtedy jego hasło: „Panie, zostań z nami!”

.
dk. Sławomir Świder



Autor: Dawid Kamizelich