....................................
..........


.......



Eucharystia - czas i miejsce szczególnego miłosierdzia.



        Teraz, po Zmartwychwstaniu Pana Jezusa, nastąpiła „Nowa Era”. Jest to Czas Łaski, Czas Miłosierdzia. Bóg daje nam nową szansę wyboru, taką jak mieli Adam i Ewa w Raju. Dzięki Odkupieniu od grzechu, możemy z pełną wolnością dokonać wyboru tj. odrzucić grzech i powrócić do Boga, lub jak pierwsi rodzice, możemy odrzucić tą nową szansę, czyli Boży plan zbawienia. Dzisiaj Bóg w swoim miłosierdziu, woła, szuka (jak Pasterz zabłąkanych owiec) wciąż pozostawia jednak wolność wyboru. Można Boga zagłuszyć, iść swoją drogą. Tylko dokąd? W życiu są dwie drogi, nie ma trzeciej. Czas, którego udziela nam Bóg, jest bardzo kosztowny. Mimo to, niektórzy mówią „trzeba jakoś zabić ten czas”. A czas jest przecież naszym sprzymierzeńcem. Po co więc „zabijać” swego sprzymierzeńca? Otrzymaliśmy go nie po to, aby przygotować sobie wygodną wędrówkę przez życie, lecz aby przygotować sobie wieczność. Czas przemija i sam nic nie może stworzyć. Aby zebrać plon życia wiecznego, trzeba najpierw wrzucić w ziemię ziarno, które w czasie wykiełkuje i wyrośnie. Jest to efekt Łaski Bożej, która działa w czasie. „…bo czas jest szukać Pana” (Oz 10,12).

        Niektórzy mówią „nie jestem jeszcze najgorszy” i porównują siebie do innych. Wtedy ta ocena nie jest taka zła. Nie chodzi jednak o to, jak nas widzą inni, ale jak nas widzi Bóg. Czy powie jak do dobrego sługi „…wejdź do radości Pana swego”(Mt 25, 21). Sługa ten otrzymawszy wiele talentów, pomnożył je dla swego Pana. Jak my wykorzystujemy dane nam zdolności? Nasza praca jest ograniczona czasem. Potem przyjdzie Pan i zlecenie wygaśnie. Wtedy nie będzie już ani konieczności, ani możliwości pracy. Bóg bogaty w Miłosierdzie mówi „Oto teraz czas upragniony; oto teraz dzień zbawienia” (2 Kor 6,2). Jezus, kiedy chodził po ziemi czynił wiele cudów powodowanych Jego Miłosiernym Sercem. Dzisiaj w szczególny sposób obecny jest w Eucharystii i czyni o wiele więcej. Wówczas uzdrawiał choroby ciała dzisiaj leczy choroby i ułomności duszy. Wówczas uwalniał opętanych i dręczonych przez złe duchy, teraz również przed nimi chroni. Wtedy oczyszczał trędowatych, dzisiaj oczyszcza ludzkie dusze i czyni je ponad śnieg bielszymi. Kiedy chodziły za Nim tłumy, tysiące ludzi nakarmił chlebem powszednim, teraz całe rzesze karmi własnym Ciałem. Nieporównanie więcej czyni Eucharystyczny Jezus dzisiaj, niż wtedy, gdy wraz z Apostołami przemierzał Palestynę. Z Jezusowego Serca wciąż dla wszystkich wypływa Krew i Żywa Woda jak ze źródła ciągle tryskającego. Jak nigdy przedtem, każdy może, kiedy tylko chce zbliżyć się do Niego, przebywać z Nim i przyjąć Go do swego serca. Nie trzeba już jak Zacheusz wchodzić na sykomorę, aby zobaczyć i usłyszeć Jezusa. Nie ma potrzeby rozbierania dachu, żeby tamtędy opuścić łóżko z trędowatym, aby Jezus go uzdrowił. Eucharystia to takie miejsce i czas, gdzie jak ze źródła ciągle tryskającego możemy nieustannie czerpać niezliczone łaski. Bo z powodu miłości Boga, wszystkie ludzkie słabości, grzechy i ułomności są przedmiotem Jego Miłosierdzia. Jezus w swym miłosierdziu powiedział do P.J.Aernondta: „Choćbyś był największym grzesznikiem, jak łotr ze mną ukrzyżowany; choćbyś jak Szaweł mnie prześladował, choćbyś nawet był zaprzańcem jak Piotr; jeślibyś chociaż raz dobrze się wyspowiadał i otrzymał owoc tego sakramentu, odpuszczone ci będą wszystkie grzechy twoje”. P.J.Aernondt poruszony odpowiedział „O Panie Boże, obmyłeś mi nie tylko nogi, ręce i głowę, ale i duszę i mnie całego i to własną Krwią swoją”.

         A ludzie często wobec Jezusa zachowują się nie tylko nieokrzesanie, lecz bez należnego uszanowania i sprawiają Mu przykrość. On jednak z miłosiernym usposobieniem Swego Serca nie oddaje złem za zło, ale zwycięża je dobrem. Do s. Faustyny o Święcie Miłosierdzia Jezus powiedział „Jest to znak na czasy ostateczne, po nim nadejdzie dzień sprawiedliwy. Póki czas, niech uciekają (się) do Źródła Miłosierdzia Mojego, niech korzystają z Krwi i Wody, która dla nich wytrysnęła”(848). „Nim przyjdę jako Sędzia sprawiedliwy, otwieram wpierw na oścież drzwi Miłosierdzia Mojego. Kto nie chce przejść przez drzwi Miłosierdzia, ten musi przejść przez drzwi sprawiedliwości Mojej”(1146) Bóg obrał sobie II Niedzielę Wielkanocną, Święto Miłosierdzia Bożego, jako czas szczególny. Pragnie z niezwykłą obfitością wylewać niezliczone Łaski, dlatego „W tym dniu otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną Łaski” (Dz.699). Jest to niezwykły dzień, bo z odpowiednio usposobionym sercem, można nie tylko otrzymać przebaczenie win i kar, ale również wszelkie błogosławieństwa. Ojciec Św. w Łagiewnikach powiedział „…trzeba pamiętać, że czas i miejsce należą całkowicie do Boga. Choć każdy czas i cały świat można uważać za Jego „Świątynię”, to jednak są czasy i są miejsca, które Bóg obiera, aby w nich w sposób szczególny ludzie doświadczali Jego obecności i Jego Łaski”. (…) „…jestem przekonany, że (Sanktuarium w Łagiewnikach) jest to takie szczególne miejsce, które Bóg obrał sobie, aby tu wylewać Łaskę Swego Miłosierdzia”.

       Apostoł Jakub w swoim liście stawia pytanie: "Bo czymże jest życie nasze?". I sam daje odpowiedź: "Parą jesteście, która ukazuje się na krótko, a potem znika" (Jk 4,14). Możemy gorzko żałować straconego czasu, lecz nie wróci już żadna z tych chwil, które na zawsze minęły. Nie marnujmy zatem czasu, nie pozwólmy mu umykać, „przeciekać przez palce” a tym bardziej „zabijać” wyszukanymi rozrywkami. „Baczcie tedy pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, wykupując czas, gdyż dni są złe” (Flp 5, 15).



Halina Dzięgło



Autor: Dawid Kamizelich