Ichtis - Ryba
Śpiewajmy ICHTIS to znaczy RYBA,
to znaczy CHRYSTUS
ZBAWICIEL świata.
...śpiewajmy ICHTIS to znaczy RYBA,
to znaczy CHRYSTUS
SYN BOGA Żywego.
Pismo święte zarówno Starego jak i Nowego Testamentu
wielokrotnie odwołuje się do znaku ryby. Ma on bowiem szczególne
znaczenie i niesie głęboką treść dla chrześcijanina. Pierwsi
chrześcijanie posługiwali się znakiem ryby, kreśląc go na piasku,
traktując jako znak rozpoznawczy wyznawców Chrystusa. Pięknie opisuje to
H. Sienkiewicz w powieści Quo vadis. Prorok Jonasz oskarżony przez
żeglarzy, że z jego to powodu Jahwe zesłał wielką burzę, został wrzucony
w odmęty morza. Sądzono bowiem, że ofiara złożona Bogu uciszy wzburzone
morze. Tak też się stało. „Jahwe zesłał wielką rybę, aby połknęła
Jonasza. I był Jonasz we wnętrznościach ryby trzy dni i trzy noce. Z
wnętrzności ryby modlił się Jonasz do swego Boga, Jahwe. A mówił: «W
utrapieniu moim wołałem do Jahwe, a odpowiedział mi. Z głębokości Szeolu
wzywałem pomocy, a usłyszałeś mój głos...» (Jon 2,1-3).
Historię Jonasza, samą w sobie, można
uważać za opowiadanie dawnego pochodzenia. Nie musi ona koniecznie być
prawdziwa. Zawiera nadzieje prorockie owej epoki. W tych trudnych
czasach klęsk narodowych pojawia się idea mającego nadejść Syna
Człowieczego. Ideę tę zauważamy u proroka Ezechiela. Zapowiada przyjście
Syna Człowieczego i łączy je z odnowieniem całej rzeczywistości. W
opisie źródła świątyni prorok Ezechiel ukazuje działanie wody, która
uzdrawia: „Gdy się odwróciłem, oto po obu stronach na brzegu rzeki
znajdowało się wiele drzew. A on rzekł do mnie: «Woda ta płynie na
obszar wschodni, wzdłuż stepów, i rozlewa się w wodach słonych, i wtedy
wody jego stają się zdrowe. Wszystkie też istoty żyjące, od których tam
się roi, dokądkolwiek potok wpłynie, pozostaną przy życiu: będą tam też
niezliczone ryby, bo dokądkolwiek dotrą te wody, wszystko będzie
uzdrowione. Będą nad nimi stać rybacy począwszy od Engaddi aż do
En-Eglaim, będzie to miejsce na zakładanie sieci i będą tam ryby równe
rybom z wielkiego morza, w niezliczonej ilości...” Ez 47,7-10.
Przewodnik w wizji Ezechiela wyjaśnia, że woda wypływa ze
świątyni w kierunku wschodnim i wlewa się na obszar depresji Arabah
doliny Jordanu, Morza Martwego i potoku Wadi el-Araba, wypływającego z
Morza na południe. Ten strumień wody wypływający spod świątyni jest
życiodajny, uzdrawia i ożywia martwe wody. Rozkwitają oba brzegi rzeki.
Pojawia się mnóstwo ryb. Ezechiel zna topografię okolic Morza Martwego.
Engaddi jest miastem w połowie drogi wzdłuż zachodniego wybrzeża Morza
Martwego (dziś też tak się nazywa). En-Eglaim jest najprawdopodobniej na
północ od Engedi i można je identyfikować z Ain Feshka, źródłem świeżej
wody koło Qumran, gdzie odkryto rękopisy znad Morza Martwego. Kiedy
Morze Martwe stało się miejscem pełnej szczęśliwości dla rybaków, bagna
wokół niego zatrzymały zasolenie i tak te bogate zasoby mineralne mogły
być nadal eksploatowane (zarówno dla użytku domowego, jak i
liturgicznego). Jak widać w wizji Ezechiela została zawarta odrobina
praktycznego realizmu. W tych wodach będą ryby, które stają się symbolem
odrodzonej wiary. W wodzie, wypływającej ze świątyni, jest możliwe
życie, o czym przypominają ryby. W proroctwie Jonasza również ryba staje
się źródłem życia. To we wnętrznościach ryby przebywał prorok Jonasz i
to ona przywróciła mu życie po trzech dniach (Jon 2,1). Do tej idei
nawiązuje Mateusz przytaczający słowa Jezusa mówiące o znaku Jonasza. W
Jezusie realizuje się proroctwo Ezechiela i proroctwo Jonasza. Ryba
staje się symbolem przywróconego życia wiecznego. Jezus pokonuje śmierć
na krzyżu, by trzeciego dnia zmartwychwstać. Jest oczekiwanym Synem
Człowieczym, który ofiarował nam obfitość źródła wody żywej, w której
możemy żyć wiecznie. Ryba stała się symbolem Jezusa ofiarowującego
życie, jak i chrześcijanina, który w wierze przyjął to życie.Odnosząc
się do opisów połowów ryb w Ewangeliach możemy zauważyć, że morze staje
się światem, barka Kościołem, ryby chrześcijanami: „Gdy przestał mówić,
rzekł do Szymona: «Wyjedź na otwarte jezioro i zapuśćcie sieci na
połów». «Mistrzu - odpowiedział Szymon - przez całą noc pracowaliśmy i
niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zapuszczę sieci». Skoro to
uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci omal się nie
rwały. (...) I jego bowiem i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie
wprawił połów ryb, który osiągnęli;...” Łk 5,4-9. „A gdy ranek zaświtał,
Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był
Jezus. A Jezus mówi do nich: «Dzieci, czy macie coś do jedzenia?»
Odpowie-dzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej
stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc, ale nie mogli jej
wyciągnąć ze względu na mnóstwo ryb” J 21,4-6.
Św. Augustyn tłumaczy połowy u Łukasza i Jana w następujący
sposób: u Jana sieć jest dobrze zarzucona, jest mocna i rybacy złowili
same grube ryby, co należy rozumieć wybranych na życie wieczne.
Natomiast u Łukasza sieć rwie się i część ryb wypływa do morza, co
oznacza odrzuconych. Liczba 153 (ilość złowionych ryb) symbolizuje
zdaniem św. Augustyna ogół wybranych. Związek cudownego połowu z
prymatem Piotra jest łatwy do odczytania. Szef rybaków staje się
pasterzem pasterzy z racji jego bardziej zaangażowanej miłości do
Mistrza. I chociaż wyznaje przed Panem, że jest człowiekiem grzesznym,
to mimo tego otrzymuje zapowiedź: „Nie bój się. Odtąd ludzi będziesz
łowił” (Łk 5,10). Nic nie stanie się bez udziału Piotra i wszystko, co
się uczyni w Kościele, będzie pod kontrolą jego najwyższego autorytetu.
Ks. Tomasz Hergesel
|