....................................
..........
Dlaczego naśladować Chrystusa?
„Naśladować Chrystusa„ to hasło Programu Duszpasterskiego na rok
2003/2004, który przygotowała dla całego Kościoła w Polsce Komisja
Duszpasterstwa Ogólnego Konferencji Episkopatu Polski. Wcześniejsze
hasła były poświęcone poznaniu i umiłowaniu Chrystusa.Jaką wartość i
znaczenie dla życia człowieka ma Jezus, że chcemy Go naśladować? Kim
jestem? Warto sobie odpowiedzieć na te pytania.
Jestem zbiegiem wielu tysięcy okoliczności, przypadkiem, produktem czasu a moje życie pochodzi z Marsa? jak przekonuje dzisiejszy świat? Czy też jak pisze Piure J. Aernondt „...do wyższych rzeczy jestem stworzony, urodzony do wiecznych, przeznaczony do nieskończonych....”. Jaka jest prawda? Wszyscy ludzie mają obowiązek szukania prawdy, zwłaszcza w sprawach dotyczących Boga i Jego Kościoła, a poznawszy ją, przyjąć i zachowywać. Prawdy zaś należy szukać w sposób zgodny z godnością osoby ludzkiej, tj. nikogo nie należy przymuszać do przyjmowania prawdy. Przymuszany jest do tego tylko swoją naturą, tzn. samą swoją wolnością, ażeby prawdy tej szczerze szukać, a kiedy znajdzie, żeby przy niej trwać, zarówno swoim przekonaniem jak i postępowaniem. Taki stan nazywa się wiarą. Chrystus jest Prawdą i z pewnością pragnie wiary od człowieka i dla człowieka. Aby naśladować Chrystusa, trzeba w Niego uwierzyć. Jezus chce być traktowany konkretnie i poważnie, chce abyśmy przyjęli Ewangelię, którą jest On sam. Najtrudniej jest chyba uwierzyć w prawdę o Bożej miłości. Przyjąć Bożą Łaskę. Otworzyć się na zbawienie w Jezusie Chrystusie. Nie liczyć na siebie, nie skupiać się na swoich zasługach lub upadkach. Dlatego Ojciec Św. wzywa słowami św. Piotra „nie lękajcie się!”, „otwórzcie drzwi Chrystusowi”, mówi też, że „bez Chrystusa nie można zrozumieć człowieka” oraz, że „na wszystkie ludzkie problemy i bolączki radą jest Jezus Chrystus”.
Ewangelia
ukazuje to, co Jezus dla nas uczynił. Jezus nie umarł przez nasze
grzechy, ale za nasze grzechy i dał nam usprawiedliwienie. On
wyzwolił nas z niewoli zła i śmierci. Dał nam wolność dzieci Bożych
tj. nie musimy pracować na nasze zbawienie, ale łaską zbawienia
możemy żyć. Dlatego Ewangelia mówi nam, że mymożemy czynić dobrze,
nie dlatego, że musimy ale dlatego, że chcemy. Chcę czynić dobrze,
bo jestem zbawiony i chcę w tej łasce trwać. Mamy wybór: albo żyć w
królestwie ciemności oddając się w niewolę grzechu, co wiedzie ku
śmierci, albo żyć w Królestwie Bożym i mieć nadzieję, która pełna
jest nieśmiertelności. Tzn. zostać bestią lub świętym innego wyjścia
nie ma. Jedyną szansą wobec grzechu jest Jezus Chrystus. Grzech jest
jak cień, który wszędzie nam towarzyszy, aby się go pozbyć trzeba
wyjść z cienia i wejść w światłość, która wszystko ogarnia a
światłością jest Jezus. Człowiek, który naprawdę kocha życie, ma
tylko jedną szansę i jedną możliwość jest nią Jezus Chrystus. Osobom
szukającym u Niego cudu mówił: „wiara cię uzdrowiła”. Cud jest
świadectwem Boga, jego wyraźną mową i pieczęcią prawdy Bożej. Takim
oczywistym cudem jest Kościół, Jego powstanie, trwanie i
rozszerzanie. Zbudowany na niewzruszonej opoce, ożywiony Krwią
zbawczą, ogrzewany gorącym Serem, kierowany Duchem Św., w którym
przebywa sam Bóg. Przez wieki podstępem, gwałtem, okrucieństwem
próbowano niszczyć Kościół On jednak zawsze wychodził silniejszy.
Błogosławiony, kto słucha Kościoła jednego, świętego, powszechnego i
apostolskiego. Kościół nieomylnie wyjaśnia to wszystko, co jest
potrzebne do zbawienia.
Właśnie w Kościele jest wiara, którą żyje sprawiedliwy. „Każdy sprawiedliwy żyć będzie z wiary” (Ga. 3,11) Działa ona przez miłość. Jezus nie prosi nas abyśmy udowodnili mu swoją miłość, ale byśmy pozwolili Mu kochać nas. Bo On pierwszy nas umiłował. Z powodu tej miłości Jezus poniósł karę nam należną, spłacił dług naszych win i otworzył bramy nowego życia. Tylko Bóg jest naprawdę dobry. On jest najwyższą Dobrocią, Miłością, Mądrością i najwyższą Doskonałością. Cóż więc może być lepszego lub doskonalszego, aniżeli pójście za Bogiem i naśladowanie Go? Bóg stał się człowiekiem i ukazał się w postaci zewnętrznej, mającej zmysły, aby ludzie tym łatwiej i radośniej mogli naśladować Boga.
Pierwsi ludzie, dążąc do rzeczy wzniosłych, w swej zarozumiałości
tak bardzo zapragnęli upodobnić się do Boga, aby móc jako bogowie
znać dobro i zło, że przez to upadli. Jezus przyszedł do nas jako
człowiek, aby ludzie już bez zuchwalstwa i nie narażali się na
niebezpieczeństwo, mogli dążyć do takiego upodobnienia się do Boga,
żeby uwolnili się od zła i osiągnęli dobro. Jezus z nieba przyszedł
i do nieba wrócił, ukazując wszystkim drogę do Nieba, aby gdzie On
jest byli ci, którzy pójdą za Nim i będą Go naśladować.
Opracowała: Halina Dzięgło |