....................................
..........
Ut unum sint!
Wezwanie do
jedności wszystkich chrześcijan zostało ponowione przez Sobór
Watykański II i przypomniane w obliczu zbliżania się roku 2000 przez
Papieża Jana Pawła II w encyklice Ut unum sint. Zachętą do
podejmowania dalszych refleksji nad jednością i zadań z niej
wynikających są konkretne i widoczne owoce na płaszczyźnie dialogów
międzywyznaniowych. Moc Ewangelii wzywa wszystkich aby wspólnie
uznali popełnione błędy oraz wskazali przyczynę podziałów. Papież
pisze, że „potrzebne jest spokojne i czyste spojrzenie prawdy,
ożywione Bożym miłosierdziem, które potrafi wyzwolić umysły i
ponownie wzbudzić w każdym dobrą wolę, właśnie w perspektywie
głoszenia Ewangelii ludziom wszystkich narodów i krajów”. Ponieważ
zadaniem Biskupa Rzymu jest przypominanie o potrzebie pełnej komunii
uczniów Chrystusa dlatego włącza się w nią osobiście poprzez
modlitwę zapraszając do niej wszystkich wiernych.
Chrystus
pragnie jedności. Przez krzyż to co było podzielone uczynił
jednością. „Podział sprzeciwia się woli Chrystusa, jest zgorszeniem
dla świata, a przy tym szkodzi najświętszej sprawie przepowiadania
Ewangelii wszelkiemu stworzeniu” (US 6). Tęsknota za jednością i
tchnienie łaski Ducha Świętego przyczyniły się do powstania ruchu
zmierzającego do przywrócenia jedności wszystkich chrześcijan. Ruch
ten nazywa się ruchem ekumenicznym, a uczestniczą w nim wszyscy,
którzy wzywają Boga w Trójcy Jedynego, a Jezusa wyznają Panem i
Zbawcą (US 7). Papież przypomina, że sprawę jedności chrześcijan
posuwają naprzód wszyscy wyznawcy Chrystusa, im bardziej
nieskazitelne usiłują wieść życie w duchu Ewangelii (US 20).Duszą
całego ruchu ekumenicznego jest - jak nazywa Sobór modlitwa. Jest
ona najpełniejszym wyrazem miłości. „Miłość zaś jest najgłębszym,
życiodajnym nurtem procesu zjednoczenia (US 21)”.
W wielu
miejscach encykliki rozsiane są uwagi Jana Pawła II o złym
pojmowaniu ekumenizmu. Jego celem bowiem nie powinno być zwykłe
sfederowanie chrześcijańskich wspólnot, które stworzą w ten sposób
jeden Kościół (US 14), ruch ekumeniczny nie powinien też dążyć do
„pojednania osiągniętego kosztem prawdy” (US 18) oraz „łatwych
uzgodnień” (US 36). Nawet jednak rzeczywiste i rzetelne uzgodnienia
teologiczne nie są według Papieża warunkiem wystarczającym do
zbudowania jedności, bo ekumenizm może się wtedy zamienić w
„ekumenizm fachowców” podpisujących „deklaracje Komisji
dwustronnych” (US 80) przy braku zaangażowania ze strony reszty ludu
Bożego. Papież proponuje zupełnie inną perspektywę spojrzenia na
dążenia do zjednoczenia chrześcijan. Ich początkiem powinien być
swoisty „ekumenizm pragnienia” „wierzyć w Chrystusa znaczy pragnąć
jedności” (US 9). Chrystus pragnie jedności swojego Kościoła i nie
chce podziału wśród swoich uczniów, dlatego ekumenizm powinien być
żywotnym problemem każdego ochrzczonego człowieka. Z
chrześcijańskiego pragnienia odbudowania jedności powinien płynąć
„ekumenizm nawrócenia”- „nie ma prawdziwego ekumenizmu bez
wewnętrznej przemiany” (US 15). „Ekumenizm nawrócenia” jest
początkiem „duchowego ekumenizmu” (US 21,82), który owocuje coraz
gorliwszą modlitwą o zjednoczenie oraz wspólną modlitwą chrześcijan.
Z kolei budowanie jedności duchowej może i powinno przejść w
„ekumenizm zaangażowania”: wspólnych działań chrześcijan,
konkretnych form współpracy. Ich liczne przykłady podaje Papież w
encyklice- zwłaszcza US 74-76. Wytężony dialog między wyznaniami,
uczciwy rachunek sumienia i dążenie do przekroczenia „zastarzałych
nieporozumień”, „fałszywych interpretacji i uprzedzeń” oraz
przezwyciężanie „bezwładu, obojętności i niedostatecznego wzajemnego
poznania” dopełniają papieski obraz ekumenicznego zaangażowania. Nie
jest to zapewne droga do szybkich i spektakularnych osiągnięć,
jednak wizję zjednoczenia chrześcijan zarysowaną przez Jana Pawła II
cechuje realizm oraz dążenie do tego, by położyć głębokie i solidne
fundamenty jedności całego Kościoła.
ks. Zbigniew Stokłosa |