....................................
..........
A KIEDY NASZ CZAS TAKŻE SIĘ WYPEŁNI…
Teraz odwiedzamy ich, leżących cicho pod kamiennymi płytami. Przynosimy kwiaty, zapalmy znicze. Może nawet modlimy się o pokój ich duszy. Przypominają nam bolesną prawdę, o której wolelibyśmy nie pamiętać. Kiedyś do nich dołączymy. Zastanawiamy się więc, jak to będzie, kiedy nasz czas się wypełni? Co będzie tam, po drugiej stronie życia? Czy znajdzie się ktoś, kto będzie o nas pamiętał i przyjdzie na cmentarz, by postawić choćby małą świeczkę albo gałązkę chryzantemy? W końcu życie człowieka trwa tyle, co pamięć o nim tak bezlitośnie przypominają o tym zapomniane groby. Ukradkiem zerkając na nie, drżymy, by taki los nie spotkał także i nas. Uświadamiamy sobie bowiem, że zależy to od nas samych, od tego, czy za życia dbaliśmy o naszych bliskich, czy pielęgnowaliśmy nasze więzy rodzinne, przyjacielskie. Jeśli żyjemy myśląc tylko o sobie i swoich przyjemnościach, nasz strach jest uzasadniony. Mamy jednak jeszcze czas, by wszystko naprawić. Ocalić to, co straciliśmy kiedyś w chwilach słabości czy głupoty, wyciągnąć rękę w geście wybaczenia. Jutro możemy tej możliwości już nie mieć. Jeszcze jedną prawdę namacalnie ukazują nam cmentarze, ich powaga, religijny spokój. Pozwalają wzmocnić naszą wiarę, że śmierć nie jest końcem, że jest tylko przejściem do lepszego świata bez bólu i cierpienia. Życie nie umiera, choć zmienia swój kształt! Oto jest podstawa naszej wiary. Ciekawe, co czuje człowiek niewierzący, kiedy mija nieruchome rzędy krzyży wzniesione prosto do nieba? Dlaczego odwraca ze smutkiem głowę? Chrześcijanin widzi w nich nadzieję, że kiedyś spotka się z tymi, których kocha, że wróci do domu dobrego Ojca. Cmentarz to przecież miejsce ludzi szczęśliwych! Wierzysz w to?
|