....................................
..........


.......



Maryjność kardynała Wyszyńskiego

 


           Nabożeństwo do Matki Bożej w życiu kard. Stefana Wyszyńskiego, jak sam to wyznał, rozwijało się stopniowo. Zaczęło się ono w jego dziecięcych latach w rodzinnej parafii Zuzeli po śmierci matki. Tak to wspomina w Zapiskach więziennych: "Byłem sercem związany z pięknym posągiem Matki Bożej, stojącym na cmentarzu kościelnym. Później, gdy już byłem w Warszawie, w gimnazjum (...) uczucia swoje przeniosłem na posąg Matki Bożej Pacławskiej na Krakowskim Przedmieściu".

           Zrządzeniem Opatrzności Bożej było to, że wiele ważnych wydarzeń w życiu Prymasa Tysiąclecia było związanych z osobą Matki Bożej. Urodził się w sobotę, w dniu maryjnym, co odczytał jako wielką łaskę i wyraz Jej opieki. Radością napełniał go fakt, że święcenia kapłańskie otrzymał w kaplicy Matki Bożej w katedrze we Włocławku. Mszę świętą prymicyjną odprawił w kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Nominację na biskupa ordynariusza diecezji lubelskiej dostał w Uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w 1946 roku. Sam o tym tak pisze: "Wszystkie ważniejsze moje sprawy działy się w dzień Matki Bożej. biskupa lubelskiego miało miejsce w dzień Zwiastowania NMP. Od razu postanowiłem sobie (...), że na mojej tarczy biskupiej będzie mi przewodziła Matka Boża Jasnogórska. Dlatego wybrałem Jej miesiąc na konsekrację i na ingres. Dlatego konsekracja miała miejsce na Jasnej Górze. Dlatego też wszystkie ważniejsze listy i zarządzenia biskupie były wydawane w dniu świąt Matki Bożej. Dlatego organizowałem tyle pielgrzymek z Ziemi Lubelskiej do Częstochowy".

           Powołanie na stolicę biskupią w Gnieźnie kard. Wyszyńskiego odbyło się również w dniu święta maryjnego: "(...) otrzymałem wiadomość o powołaniu mnie na stolicę do Gniezna w liście datowanym 16 listopada 1948 roku, a więc w dzień Matki Bożej Miłosierdzia - moje nabożeństwo do Matki Najświętszej stało się programem pracy". Gdy jako arcybiskup Warszawy i Gniezna został mianowany przez Piusa XII prymasem Polski, wtedy swoje posługiwanie ujął w haśle Soli Deo per Mariam (Samemu Bogu przez Maryję). Od tego czasu na jego życie osobiste i posługiwanie wyraźnie ma wpływ duchowość maryjna i duchowość św. Ludwika Grignion de Montfort, który był jego przewodnikiem aż do momentu oddania się w niewolę Maryi 8 grudnia 1953 roku. Będąc czcicielem i niewolnikiem Maryi, kard. Stefan Wyszyński był inicjatorem Wielkiej Nowenny, Jasnogórskich Ślubów Narodu, Milenijnych Stacji Maryjnych, peregrynacji kopii Obrazu Jasnogórskiego i Sobót Królowej Polski. Sam osobiście bardzo często uczestniczył w tych nabożeństwach, wygłaszając ponad 1000 kazań.

            Maryjną duchowość Prymasa Tysiąclecia można ująć zasadniczo w dwóch charakterystycznych rysach. Pierwszy wskazuje na Matkę Bożą, która przyjmuje z uległością wolę Boga. Stwórca, wybierając Maryję na Matkę swojego Syna, zaufał Jej całkowicie, a Ona odpowiadając: "Oto ja służebnica Pańska" (Łk 1,38), oddała się całkowicie do Jego dyspozycji, aby wypełnić Jego zamiary. Kardynał Wyszyński pisze w książce pt. Wszystko postawiłem na Maryję: "Najwspanialszy przykład oddania wszystkiego w dłonie Maryi dał nam sam Ojciec Niebieski, który oddał Jej swego jedynego Syna, Jezusa Chrystusa. Dał nam ten przykład również Chrystus, który najdoskonalej oddał swej Matce samego siebie, a potem oddał Jej umiłowanego ucznia, Jana. Czyż my nie mielibyśmy naśladować Boga Ojca i Syna Bożego w chwili bolesnej, gdy lękamy się o wasze wartości ludzkie i o waszą wiarę? (...) Gdy mam tyle lęków i niepokojów wobec ogromu odpowiedzialności, gdzie znajdę spokój, jak nie w ufnym i pokornym oddaniu Was wszystkich Matce Boga?". Drugim charakterystycznym rysem maryjnej duchowości Prymasa Tysiąclecia jest postawa Maryi niosącej Syna Bożego do Ain-Karim, o czym mówi Ewangelia: "W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę" (Łk 1,39). Stąd zrodziła się idea peregrynacji kopii Obrazu Jasnogórskiego, który przemierzył całą naszą Ojczyznę. Wędrująca Matka zawsze przynosi Syna Bożego każdemu, kto Ją o to prosi i przyjmie.

 

Stefania Krajewska



Autor: Dawid Kamizelich