....................................
..........
Co to są dogmaty?
Teologia i to jeszcze dogmatyczna! Samo słowo "teologia" ma jakiś charakter "odstraszający". To takie słowo z rzędu podobnych - teoria, podręcznik, nauka. Kojarzone są z reguły czymś dalekim od praktyki, wymagającym wysiłku intelektualnego, czymś rodzajem zajęcia dla nielicznych, wybranych. Dzisiaj jest czas praktyki - mozolnego zdobywania utrzymania, na każdy inny wysiłek nie ma czasu albo ochoty. W dziedzinie religijnej powinien wystarczyć katechizm, teologia jest dla nielicznych i to jeszcze dogmatyczna - dogmaty źle się dzisiaj kojarzą. Dogmat rozumiemy najczęściej jako coś trwałego, stałego, nad czym nie ma co się zastanawiać, bo po prostu tak jest. Trzeba być posłusznym i koniec. Inaczej wchodzi się na niebezpieczne obszary błędów, grzechu, odstępstwa. Trochę strach się nad nimi zastanawiać, żeby czasem nie przekroczyć "granicy" prawdy wiary i poprawności. Dogmat kojarzy się źle jako synonim bezzasadnej pewności siebie Kościoła, bezkrytycznej postawy, przyjęcia czegoś tylko ze względu na autorytet. To nie są dobre dzisiaj skojarzenia. Raczej złe, pejoratywne. Nawet Słownik Opalińskiego podaje taką definicje - "bezkrytyczne przyjęcie prawdy". To nie przystaje do dzisiejszego poczucia wolności, możliwości i chęci udowodnienia wszystkiego, liberalnego "wolnego" myślenia. To wszystko tworzy nie za dobry klimat rozważań o teologii dogmatycznej. Ale zostawmy to odważnie na boku. Może jednak spróbujemy trochę zastanowić się nad teologią i to jeszcze dogmatyczną. Nazwa "teologia dogmatyczna" pojawia się po raz pierwszy użyta przez teologa luterańskiego Georgia Calixta (1586-1656). Używa jej jako przeciwwagę do teologii moralnej, zajmującej się praktycznym wprowadzeniem w życie chrześcijańskich zasad Chrystusowych. Sam dogmat w czasach Ojców Kościoła oznaczał : wyrok, definicje, decyzję Kościoła w sprawach wiary. Obecnie zmienił swoje znaczenie na wspomniane wyżej, raczej pejoratywne. Na pewno wielkim wołaniem jest odnowa języka teologii, aby był dzisiaj zrozumiały, a nie hermetyczny i tracący sporą "myszką". Na pewno teologia dogmatyczna to nie to samo co katechizm. Katechizm bowiem podaje prawdy wiary jakby popularnie - katechetycznie. Teologia zaś jest jak każda nauka systemem zgłębiania prawdy Chrystusowej pod rygorem rozumu. Można śmiało powiedzieć, że teologia i katechizm się przenikają, dopełniają. Na pewno też jest różnica między teologią a wiarą religijną. Wiara bowiem jest łaską, darem Boga dla stworzenia wspólnoty z człowiekiem - wspólnoty zwanej komu nią, bowiem Bogu chodzi o zbawienie człowieka, które jest darem Jego miłości. Wiara jest kontaktem człowieka z Bogiem. Jest zbawcza, bo pochodzi od Boga niezmienna, dostępna każdemu człowiekowi bez względu na predyspozycje intelektualne. Teologia zaś jest dziełem ludzkim -szukaniem, opracowaniem wiary człowieka, próbą dotarcia do prawdy Bożej. Jako, że z natury jest dziełem ludzkim, jest omylna, ciągle się rozwija, zmienia. Znane są powszechnie manowce teologii - herezje. Także i dziś błędy wkraczają w życie religijne, choćby teologia wyzwolenia. Czym więc jest dogmat - definicja podpowie - jest sformułowaniem objawionej prawdy wiary. Czyli nauczanie Chrystusa "ubrane" w słowa i twierdzenia - to jest dogmat. W skrócie można powiedzieć-prawda wiary. Można stwierdzić, że dogmaty są "ziarnami słowa" rzucanego przez Jezusa. To bardzo proste - dogmat o zmartwychwstaniu jest odbiciem Ewangelii. Sam Jezus zmartwychwstaje i w nauczaniu obiecuje nam to samo. Podobnie z każdym dogmatem - znajduje on swoje korzenie w nauce objawionej. To jest jego podstawa, bez tego źródła nie były dogmatem. Zadaniem teologii jest zgłębianie prawd objawionych i czynienie ich bardziej przystępnymi dla człowieka każdego czasu. Dogmat można nazwać w sensie szerokim Bożą ingerencją w świat. Dokonał się przez Jezusa Chrystusa, który jest pełnią objawienia Bożego. Ponieważ jest Chrystusowy zawiera w sobie prawdę. Jeśli uznajemy Chrystusa za Pana i Boga, taka prawda musi wzbudzać nie tylko szacunek ale i posłuszeństwo. Dogmaty mają w sobie także element kultu - czci oddawanej Bogu ( na przykład prawda wiary o zmartwychwstaniu jest kanwą Uroczystości Wielkanocnych, itp.). Dogmaty zawierają w sobie także dobro dla człowieka, bowiem taka jest wola Boża od zarania dziejów - miłość Boga do człowieka. Każda Boża interwencja jest dobrem dla nas. Zawierają także dogmaty element praktyczny - pokazują drogę życia, jaką ma realizować chrześcijanin dla swojego zbawienia. Nie są więc tylko pustymi słowami, dalekimi twierdzeniami. Na nich oparta jest wiara i dobro człowieka. Nie ma więc co się bać - ani teologii, ani dogmatów. Nie ma co powtarzać wytartych sloganów deprecjonujących dogmaty. Warto natomiast wziąć do ręki Biblię - żywe Słowo Boga i odnaleźć tam może dawno zakurzone prawdy wiary. Znamy je i pewnie potrafimy wymienić. O coś jednak innego chodzi w religijności. ks. Wojciech Miśkowiec |