....................................
..........


.......



Mistrzyni kontemplacji

 

           Maryja, Matka Jezusa. Każdy doskonale ją zna, każdy jest świadomy roli, jaką odegrała w dziele zbawienia. Tu, na ziemiach polskich czczona była zawsze w szczególny sposób. Można bez obaw zaryzykować stwierdzenie, że kult Maryi od wieków był łączony z rozwojem naszej państwowości, o czym świadczy chociażby hymn koronacyjny Jagiellonów, a późniejszy hymn państwowy. Tak jak rozwijała się wiara w Bożą Rodzicielkę, tak też rozwijały się obyczaje związane z Jej adorowaniem. Myślę, że warto poznać choć ułamek historii i dowiedzieć się czegoś więcej o hołdzie oddawanym Niepokalanej, oraz być może ponownie, odkryć symbolikę i przesłanie, nieustannie płynące z jakże charakterystycznych modlitw ku czci Matki wszystkich ludzi.

          Kult Matki Bożej na ziemiach ojczystych sięga swymi korzeniami początków chrześcijaństwa w Polsce. Najstarsze świątynie budowane na cześć Stwórcy były pod patronatem właśnie Jej. Niewątpliwie do tak wielkiej eskalacji czci oddawanej Szafarce Łask doszło za sprawą działalności św. Bernarda z Clairvaux. Jego wiara i miłość do Boga kazały mu obok Chrystusa postawić właśnie Maryję, czego odzwierciedleniem może być tamtejsza sztuka ikonograficzna. Św. Bernard był Cystersem, toteż jego duchowi synowie szerzyli kult Matki Zbawiciela wszędzie tam, gdzie zakładali nowe monasteria. O wielkiej ich miłości i czci do Maryi świadczy między innymi i ten fakt, że nie tylko świątynie, ale także wszelkie nowe obiekty zakładane przez zakon, były oddawane pod Jej opiekę i nazywane Jej imieniem. Opactwo w Wąchocku, klasztor w Paradyżu, klasztor w Szczyrzycu, klasztor na ziemi spiskiej w miejscowości Schawnik, oraz opactwo w Krzeszowie. Te wszystkie miejsca już w 1240 roku były ośrodkami kultu Maryjnego, a symbolem rozpoznawczym większości z nich były obrazy przedstawiające św. Bernarda klęczącego u stóp Bogarodzicy. Warto o tych obrazach wspomnieć gdyż są one cechą charakterystyczną miejsc związanych z Cystersami i jak nic innego wymownie świadczą o naturze ich powołania.

         Cystersi odegrali wielką rolę w szerzeniu obrzędów czczących Maryję. Stworzone przez nich monumentalne miejsca kultu z pewnością mogły zaważyć nad mocnym zakorzenieniem w sercach Polaków Jej osoby. Wyraźnie jednak nie należy przeceniać ich roli, bowiem ze starych dokumentów możemy dowiedzieć się, że już w 1407 istniała pierwsza, rękopiśmienna wersja Bogurodzicy. Bogurodzica już w XIV wieku zaczęła zyskiwać na znaczeniu, aby w końcu stać się hymnem państwowym. Każdy zapewne pamięta, że według Długosza to właśnie ta pieśń była śpiewana jako „Carmen Patrium” w 1410 roku przed bitwą pod Grunwaldem. Bogurodzica została również uznana za najstarszy polski tekst poetycki.

         Mimo, że Cystersi wybudowali na ziemiach polskich wiele miejsc sakralnych, to jednak żadne z nich nie może się równać do Jasnej Góry. Nawet słynny w dziejach potop szwedzki nie był w stanie przełamać murów częstochowskiej świątyni, chociaż może bardziej odpowiednim stwierdzeniem byłoby tutaj, że nie mógł on przełamać jakże silnej wiary duchownych i wiernych znajdujących się wewnątrz.

           Nie ma co ukrywać, że dzięki wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny, wielokrotnie jako naród, wychodziliśmy z opresji. Każdy doskonale o tym wie i być może poświęca większość czasu na modlitwie właśnie do Matki Zbawiciela. Być może czasami zadajemy sobie pytanie o to, czy przypadkiem takim postępowanie nie umniejszamy chwały samemu Bogu? Otóż Bóg cieszy się ze czci oddawanej jego świętym. Podziwiając świętych, równocześnie oddajemy cześć Bogu, ponieważ wszyscy oni są Jego dziełem. Kult świętych wyraża naszą miłość do nich i podziw dla Boga — ich Stwórcy i Zbawiciela.

        Maryja, jako szczególna osoba, dla której wola Boża była czymś najistotniejszym uczy nas szczególnego rodzaju modlitwy. Chrześcijanin, bowiem ma możliwość modlić się przy użyciu dwóch różnych formuł. Pierwsza polega na wyrażaniu Bogu naszego uwielbienia, dziękczynienia, próśb i skruchy swoimi słowami lub gotowymi formułami modlitewnymi. Drugi rodzaj modlitwy to wsłuchiwanie się w Boga, w Jego słowa, to doświadczanie Bożej dobroci, miłości, obecności, czyli kontemplacja Boga. Maryja daje nam przykład właśnie takiej modlitwy. Modlitwy polegającej na nieustannym poszukiwaniu woli Pana. O tym, jak Matka Boża stara się zawsze najpierw zrozumieć słowo pisze św. Łukasz: „A wszyscy, którzy to słyszeli, dziwili się temu, co im pasterze opowiadali. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,18-19).

           Tak jak Cystersi przynieśli nam bardzo dawno temu wiarę w Matkę Chrystusa, tak wiara ta nigdy nie upadła i ciągle rozwijając się umacniała naszą więź z Bogiem. Dzisiaj wyzwaniem jest modlitwa kontemplacyjna, choć nadal niezwykle trudna, nie jest zarezerwowana dla duchownych, ale każdy ma jej świadomość i może starać się naśladować samą Maryję w jej doskonałości. Bo nie było, nie ma i nie będzie drugiej osoby na Jej podobieństwo, poczętej bez grzechu i zawsze gotowej do niesienia pomocy.

 

                                                                                                              Juliusz Walaszczyk



Autor: Dawid Kamizelich