....................................
..........


.......



Z Maryją być apostołem Bożego Miłosierdzia

 

           Świat, w którym żyjemy potrzebuje świadków miłosierdzia. Takim świadkiem jest św. Faustyna. Także my jesteśmy powołani, aby dla świata i dla siebie nawzajem być apostołami Boga miłosiernego. Jak być świadkiem Miłosierdzia Bożego? Apostołem Miłosierdzia Bożego może być tylko ten, kto nie tylko był świadkiem miłosierdzia Boga w swoim życiu, ale stale doświadcza Jego mocy. U progu Nowego Przymierza widzimy Maryję, która wychowała się w tradycji miłosierdzia Starego Przymierza. Wiele przykładów z dziejów Jej narodu ukazywało, że „Bóg jest miłosierny, litościwy, cierpliwy i bogaty w łasce i wierność" (Wj. 34,6). Maryja niosła w swej pamięci świadectwa Bożego miłosierdzia, które jako „wielkie dzieła" znaczył^' historię narodu wybranego. Co więcej, Maryja osobiście doświadczyła łaski miłosiernego Boga, otrzymując dar Niepokalanego Poczucia. Ukazała się światu jako najdoskonalsze dzieło Bożego Miłosierdzia. Została przygotowana, by stać się Matką Syna Bożego, który najpełniej objawił nam Boże Miłosierdzie. Jako Matka ukrzyżowanego i zmartwychwstałego najlepiej poznała, jak wielkie jest miłosierdzie Boga: który nawet swojego Syna nie oszczędził, ale Go dla nas na śmierć wydał. Świat u progu XXI w. Staje przed trudnościami i zagrożeniami, które rodzą u wielu ludzi lęk, zniechęcenie, pesymizm i niepokój o przyszłość. "Na tę współczesną chorobę jedynym lekarstwem jest ufność w Bogu, która rodzi nadzieję. Odkrycie Bożego Miłosierdzia na pewno bidzie drogą, do rozwiązywania nawet najbardziej trudnych czy beznadziejnych problemów świata. Bóg w swej Opatrzności czuwa nad nim i kierują jego historią.

          Apostoł miłosierdzia to człowiek, który dzieli się nadzieją z innymi jak chlebem. Nie ukrywa problemów i trudności ani też nie próbuje bagatelizować zagrożeń, ale przyjmuje wobec nich postawę nadziei. Wie, bowiem, że Miłosierdzie Boże jest większe od jakiegokolwiek zła. Wszystko zawierza Bożej wszechmocy. W jego uszach rozbrzmiewają słowa anioła ze Zwiastowania: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego", Maryja uczy nas, jak należy tym słowom uwierzyć, mimo trudności, życiowych kłopotów, cierpienia i krzyża.

          Świat splatają różnorakie więzi; gospodarcze, polityczne, kulturalne. Jednoczą się państwa i znikają granice. Nie oznacza to jednak, że pogłębiają się więzi międzyludzkie. Z niepokojem patrzymy na rodzące się nowe bariery między ludźmi. Gospodarczy rozwój i dyplomatyczne zabiegi zamiast ludzi do siebie przybliżać, oddalają ich od siebie. Rośnie przepaść między państwami wysoko rozwiniętymi i nadal borykającymi się z problemem wody i chleba. Nowoczesne środki masowej komunikacji zamiast łączyć ludzi i pomagać im we wzajemnym poznawaniu się, często przyczyniają się do rosnącej anonimowości i obojętności. W takim świecie zaczyna dominować sprawiedliwość oparta na bezdusznie rozumianym prawie. Jakie jest wyjście z tej ślepej uliczki? Tylko zwrócenie się do Bożego Miłosierdzia jest szansą, aby świat stawał się naprawdę, ludzki, w którym liczy się przecie wszystkim człowiek, a nie wytwory jego umysłu i rąk.

         Apostoł Bożego Miłosierdzia wychodzi naprzeciw ludzi i nikogo nie odtrącając - zbliża ich do siebie. Potrafi ukazywać piękno zwyczajnej obecności, prostych gestów życzliwości, dobrego słowa, uśmiechu. W ten sposób przekonuje o pięknie życia, którego sekretem jest przebywanie z Bogiem i drugim człowiekiem. Taką postawę inspiruje przykład Maryi, która umiała trwać w Bogu i przy człowieku. Jej obecność w domu Elżbiety i Zachariasza jest tego najlepszym dowodem. Maryja wniosła w ich dom Mesjasza i Jego dar miłosierdzia: radość zbawienia. Obdarzyła też  rodzinę swoją miłością; nadzwyczajną w swej zwyczajności. Modlitwa różańcowa i ofiara to klucz do szerzenia w świecie orędzia o Miłosierdziu Bożym. Każdy, kto chce wejść w dzieło św. Faustyny, winien podążać tą właśnie drogą, Faustyna me była apostołką. Ona jest nią do dziś.

            Potrzeba miłości i miłosierdzia we współczesnym świecie jest tak ogromna, że nie sposób jej nie zauważyć. Potykamy się o nią niemal na każdym kroku. Zaradzenie tej ogromnej potrzebie wymaga jednak od całej społeczności stawania się kochającymi i świadczącymi miłosierdzie na wzór Chrystusa. Upodobnienie się zaś do Niego nie zależy od ludzkiego wysiłku, ale od wiary i głębi prowadzonego życia duchowego.

Stefania Krajewska



Autor: Dawid Kamizelich