....................................
..........
W drodze do Matki
Proszę Was! Bądźcie ze mną na Jasnej Górze wszędzie. Proszę Was, nie przestawajcie być z papieżem, który dzisiaj przypomina słowa poety: "Matko Boża, co Jasnej bronisz Częstochowy i w Ostrej świecisz Bratnie ". Te słowa Ojca Świętego wypowiedziane wobec całego świata na placu Św. Piotra w Rzymie w dniu swej intronizacji papieskiej. 22 października 1998r. wszyscy pamiętamy. To wołanie naszego wielkiego Rodaka nabiera szczególnego wyrazu, kiedy w miesiącu sierpniu każdego roku, nasza Ojczyzna zamienia się w jedno wielkie modlitewne wędrowanie ku Pani Częstochowskiej. Po kolejnym roku nauki i pracy pragnie człowiek podjąć tę szczególna "walkę o oddech”, przeżyć intensywne rekolekcje, jak coraz częściej dzisiaj nazywa się pielgrzymkę. Ten czas ma posłużyć temu, aby poznać prawdę o samym sobie w świetle słuchanego i rozważanego Słowa Bożego. Ma pomóc w ćwiczeniu swojej woli i przez praktykowana intensywną modlitwę napełnić się - Boża mocą. Pielgrzymka to trud wewnętrznej pracy, a ile tylko pobożna manifestacja wiary, jak wielu próbuje ja nazywać. Właściwie przeżywana pielgrzymka może być doświadczeniem głęboko religijnym. Uczy, jak żyć prawami Boga, stwarza sytuacje, które pozwalają nam na praktykowanie przykazania Bożej miłości na co dzień. Każde rekolekcje wiążą się z trudem, ofiarą i wyrzeczeniem. Pielgrzymka szczególnie niesie te cechy, gdyż rezygnujemy z tego co normalnie ułatwia życie. Pielgrzym wyruszając w drogę powinien być świadom, że będą bolały nogi i że mogą pojawić się bąble, że bidzie niewyspany i będzie doświadczał wielu innych niedogodności. W tym jawi się również głęboki sens pielgrzymowania. Te wszelkie niewygody połączone z konkretna intencją mogą przynieść wielkie owoce duchowe. Tym też sposobem uczymy się poskramiać swe ciało siłą duchową. Podczas wędrowania doświadczamy szczególnego spotkania człowieka z człowiekiem. Możemy przeżywać lekcje prawdziwego braterstwa w praktyce. W codziennym życiu nic zawsze jesteśmy świadomi, że drugi człowiek przekazuje nam dary. które pochodzą od samego Boga. Właśnie pielgrzymka może nam ukazać - że ludzie są dla siebie nawzajem darem. Bóg może przez nas obdarzyć innych swoimi darami, a my również otrzymujemy je od Boga poprzez innych. Wiele możemy uczynić słowem, czynem, modlitwą i ofiarą, Pielgrzymka to spotkanie człowieka z człowiekiem nie tylko wewnątrz wspólnoty jaka tworzy dana grupa czy cala pielgrzymka, ale także z braćmi i siostrami spotykanymi na drodze którzy nas witają, obserwują na trasie, pozdrawiają, karmią i dają nocleg. Razem z nami się. modlą, a wielu z nich w ten sposób duchowo w pielgrzymce uczestniczy. Te spotkania mają być wielkim świadectwem naszej wiary. Chrystus wołał; "Zawsze się módlcie i nie ustawajcie” (Łk 18,1), To wezwanie ciągle wcielał w swoje życie. W codzienności często zapominamy o modlitwie spychając ja gdzieś na margines swoich zajęć. Kościół zaleca nam udział w rekolekcjach, abyśmy odnowili w sobie przeżywanie modlitwy. Potrzebne są nam dni, w których modlitwa będzie najważniejszym zajęciem. Właśnie w nieustannej modlitwie zawiera się istota pielgrzymowania. Modlitwa ma nas duchowo ożywić, przemienić, zawrócić z dróg. które Bożymi nie były, otworzyć nam oczy na rzeczywistością która nie zawsze dostrzegamy. Pielgrzymka jest też czasem uświadomienia sobie, czym jest modlitwa. Pielgrzymowanie wymaga trudu, poświecenia i ofiary. Aby to podjąć potrzebne jest wzmocnienie i pokarm. Tym pokarmem pielgrzyma jest Komunia św. , przyjmowana podczas przeżywanej Eucharystii, która stanowi centrum każdego dnia pielgrzymiego. Bóg każdego z nas karmi i umacnia Chlebem, bez którego trudno znieść wyrzeczenia, bez którego trudno nieustannie się modlić i niemożliwa jest przemiana życia. Rekolekcje w drodze stawiają nam przed oczy Chrystusa przemierzającego ziemię palestyńska i poszukującego człowieka. Są obrazem Maryi w drodze do św. Elżbiety. zapominającej o swoich kłopotach i trudnej sytuacji: chce jej służyć pomocą i być dla niej. Pielgrzymki nawiązują do św. Franciszka - biedaczyny z Asyżu, który przemierzał przepiękna_ ziemie umbryjską, chwaląc Stwórcę, wszechświata, ale też przede wszystkim realizującego wołanie Chrystusa z krzyża: "Franciszku, odbuduj mój Kościół" - pomóż młodemu człowiekowi odnaleźć dzisiaj swoje miejsce w świecie i Kościele. I wreszcie można odczuć obecność św. Maksymiliana Kolbego, pragnącego cały świat zdobyć dla Chrystusa przez Niepokalaną. Wyruszając w drogą cisną się na usta słowa piosenki: "Stanąć na Górze Świętej, spojrzeć na twarz poorana, wyżalić troski, kłopoty, zobaczyć Matkę kochaną”. Jakże wielka i wspaniała to sprawa spotkać się ze swoją Matką choćby po chwilowej rozłące. Wielka to rzecz pomóc odkryć kochającą Matkę. Czy może być coś wspanialszego? Zbliżają się wakacje, urlopy, czas kiedy szczególnie będzie aktualne wołanie Chrystusa: "Pójdźcie na osobne miejsce i wypocznijcie nieco". Niech wtedy ze szczególną ostrością przypomną się. nam słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego na początku jego pontyfikatu: "Bądźcie ze mną na Jasnej Górze..." Zanim staniemy w tym roku, na tym miejscu, gdzie króluje Czarna Madonna, pomyślmy o lej prośbie Ojca Świętego, przeżywając rekolekcje w drodze na szlaku pielgrzymim.
Stefania Krajewska |