....................................
..........


.......



Radośnie bo tradycyjnie

 

                Zwano go godami, świętami godnimi, koladką, bądź świętymi wieczorami. Zawsze trwał dwanaście pełnych dni. Był prawdopodobnie najpiękniejszym okresem całego roku liturgicznego. Nie było wówczas na ziemiach polskich osoby, która by nie uczciła tego czasu należycie, podchodząc jednocześnie do przygotowań i praktyk z tym związanych w sposób nadzwyczaj poważny. Tylko wtedy można było zapomnieć o obowiązkach dnia codziennego i poświęcić więcej czasu tak rodzinie jak samemu sobie. I chociaż w rzeczywistości wiejskiej były pewne sprawy, których dopilnować po prostu trzeba było, to nawet te czynności wykonywało się zupełnie inaczej. W końcu niezwykła atmosfera udzielała się wszędzie. Na te długo wyczekiwane dni wszystkie chaty we wsi były odświętnie przystrojone. Wysprzątane tak, że w chałupie unosił się niczym nieprzyćmiony zapach żywicy, a z kuchni dolatywała delikatna woń świątecznych wypieków. Wszystko musiało być czyste, lśniące i gotowe... Gotowe na przyjście Zbawiciela.

                Każdy zapewne skojarzył już powyższy opis ze Świętami Bożego Narodzenia. Być może brzmi on całkiem dziwnie, ale z pewnością przesycony jest samą prawdą. Dawniej święta nie ograniczały się do dni ustawowo wolnych od pracy, ale były czasem szczególnie przeżywanym i wiązały się z największym w ciągu roku natężeniem obchodów i praktyk magicznych. Każda chwila miała swoje ścisłe miejsce w gąszczu obrządków świątecznych.  Był czas na zabawę, na spożywanie posiłków, na przeróżne wróżby i zabobony, oraz oczywiście na modlitwę.

                Spośród wielu typowo polskich tradycji do dnia dzisiejszego zachowały się tylko te nieliczne. Wiele uległo znacznym modyfikacjom. Przykładowo, ówcześnie zostawiamy wolne miejsce przy stole wigilijnym dla nieznajomego przybysza, tymczasem dawniej czyniliśmy to dla duchów naszych zmarłych. Jest to przykład jak pogańskie obrzędy można przekształcić w miłą chrześcijańską tradycję. Przekształcanie podobnych obrzędów ma swoje korzenie w dostosowywaniu praktyk religijnych do panujących na danym terenie praktyk pogańskich. Tylko tak średniowieczni duchowni mogli przekonywać Polan do wiary katolickiej. Było wiadomo, że u pozbawionych swoich świąt ludzi nie dokonałaby się przemiana sumienia. Wynikiem połączenia dwóch tradycji może być również typowo polska - postu w dzień wigilii. O poście w tym dniu milczą dokumenty kościelne, tymczasem Polacy nie wyobrażają sobie wigilii spożywając potrawy mięsne.

                Do dnia wigilii już całkiem niedaleko. Polska kultura potrafi zachwycić swoim bogactwem i jak każdy doskonale wie obfituje w wiele charakterystycznych dla siebie szczegółów. Jest niespotykana i piękna. Czego przykładem może być chociażby opis dawnych wiejskich świąt.

                Mam w sercu jednak pewną drobną wątpliwość. Czy również współcześnie święta Bożego Narodzenia są przeżywane, choć podobnie uroczyście? Z pewnością zabieganie i wszelkie bolączki dzisiejszego świata nie sprzyjają zupełnemu odłączeniu się od pracy, nauki, czy trosk, ale smutno by zrobiło się naszemu przodkowi, kiedy z tylu praktykowanych przez niego obrządków, z tylu kultywowanych przez niego tradycji, pozostanie dwanaście potraw i to może jeszcze czasami spożywanych przy sporach dotyczących nie najlepszego stanu państwa, zamiast przy ukierunkowanej na rodzinę konwersacji dotyczącej jej problemów, jej radości i jej przyszłości.

                Pozostaje mi życzyć, aby ten duch atmosfery świątecznej zamieszkał w każdym domu. Duch przywiązania do tradycji, duch kultu Dzieciątka Bożego, duch pokoju. Adwent jest po to, aby go zaprosić, czyli dobrze do świąt się przygotować. Być może niech będzie to czas, w którym odnajdziemy już zapomniane tradycje, być może niech będzie to czas, w którym zapewnimy całej rodzinie wspólnie spędzone święta. Co ważne, niech w pokoju unosi się zapach świerku, niech okna będą odświętnie przystrojone, a w powietrzu niech brzmi radośnie śpiewana kolęda. Bo Pan się narodziła przy wspaniałym otoczeniu z niezwykłą lekkością przyjdzie do naszego serca.

 

                                                                                                                                                             Juliusz Walaszczyk



Autor: Dawid Kamizelich