....................................
..........


.......



Oto drzewo Krzyża

 

          Wielki Piątek to jedyny dzień w  roku, w którym nie sprawuje się Eucharystii. Cała modlitwa i uwaga Kościoła skierowane są na przeżywanie i celebrowanie Męki Pańskiej. Centralne miejsce w liturgii zajmuje adoracja Krzyża - narzędzia naszego zbawienia i ołtarza, na którym Chrystus złożył za nas Ojcu w ofierze samego siebie. W liturgii, jak poucza nas Kościół w swych dokumentach, wszystko dzieje się tu i teraz. Również liturgia Wielkiego Piątku nie jest jedynie wspomnieniem męki i śmierci Bożego Syna, nie jest tylko pamiątką dawnych dni i przypomnieniem historycznych wydarzeń, które rozegrały się w Jerozolimie prawie 2000 lat temu. W liturgii Wielkiego Piątku przeszłość znów staje się teraźniejszością, Chrystus wydaje się w ręce oprawców, aby darować nam zbawienie (pełnię życia), znów za nas umrzeć. Stajemy się świadkami lej jedynej ofiary, jak dokonała się na Golgocie. Wraz z Matyja i Janem stajemy pod krzyżem, słuchamy ostatnich stów Jezusa, widzimy strugi Jego świętej Krwi, która obmywa nas z grzechów, patrzymy na Jego konanie.

Cierpiący Sługa Jahwe

        Każdy z nas uczestnicząc w tej liturgii, będzie uczestniczył we własnym zbawieniu, na każdego z nas spłynie wtedy drogocenna kropla Krwi Chrystusa. Stąd winna płynąć postawa adoracji, uwielbienia i czci okazywanej Krzyżowi Zbawiciela. Liturgię Wielkiego Piątku rozpoczyna liturgia stówa. Pierwsze czytanie to pleśń o cierpiącym Słudze Jahwe zaczerpnięta z Księgi Izajasza. Cierpienia Sługi Bożego nie są spowodowane jego grzechami osobistymi, on jest całkowicie bez winy.

On Syn przebity za nasze grzechy. Zdruzgotany za nasze winy. Spada nań chłosta Zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Iz 53, 5

        Prorok stwierdza, że cierpi on za nasze winy, za nasze grzechy, za grzechy ludzi, przy tym jest jak baranek na rzeź prowad­zony niewinny. To cierpienie nie jest przypadkowe, jest zaplanowane przez Boga: spodobało się Jahwe zmiażdżyć Go cierpieniem. Cierpienia Sługi są więc cierpieniem zastępczym, Sługa cierpi za grzechy innych, by złagodzić gniew Boga. Obecność tego czytania w liturgii jest celowa ma nam uzmysłowić, że również Chrystus, jak Sługa Jahwe, był niewinny i niewinnie przyjął mękę i śmierć. Cierpienie Chrystusa było także cierpieniem zastępc­zym On umarł za moje grzechy zamiast mnie, zamiast każdego człowieka. Tajemniczy Sługa jest zapowiedzią Jezusa Chrystusa i Jego Męki: Zdruzgotany za nasze winy. Spadla nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie.

        W końcówce pieśni pojawia się jednak promyk nadziei: Po udrękach swej duszy ujrzy światło i nim się nasyci. Na śmierci, krzyżu i grobie wszystko się jeszcze nie kończy, Sługa ujrzy światło a Chrystus zmartwychwstanie. Po zniżeniu nastąpi wywyższenie.

Posłuszny aż do śmierci

         Po pierwszym czytaniu usłyszymy Psalm 31, który jest lamentacją człowieka cierpiącego, lamentacją Psalmisty, którą można jednak z powod­zeniem włożyć w usta samego Chrystusa, wiszącego na krzyżu. Również Psalm ten kończy się iskrą optymizmu, nie jest on morzem beznadziei jak nim nie była Męka Chrystusa.

Niech  Twoje oblicze zajaśnieje nad Twym Sługą

[...] Bądźcie dzielni i mężnego serca, wszyscy, którzy ufacie Panu. (Ps 31, 25)

          Drugie czytanie z Listu do Hebrajczyków jest pochwalą posłuszeństwa Chrystusa, dzięki któremu dokonało się misterium zbawienia. Pan Jezus wcale nie musiał doświadczać męki i śmierci krzyżowej. Przyjął ją dlatego, że był posłuszny woli Ojca: A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to. co wycierpiał, (libr 5, 8-9). Proklamowana Ewangelia jest opisem Męki Chrystusa zapisanej przez św. Jana Ewangelista nie tylko zdaje relację z wydarzeń przeszłych, ale i wprowadza nas w morze męki Chrystusa i w Jego boleść dla nas poniesioną, w tajemnicę naszego zbawienia.

           List Jana Pawła U Tertio milenio ineunte („Idąc w trzecie tysiąclecie") zachęca nas do kontemplowania Oblicza Cierpiącego Jezusa. Kontemplacja ta prowadzi nas pod krzyż, szczególnie w Wielki Piątek. Cierpiący na drzewie Krzyża Chrystus to tajemnica w tajemnicy, przed którą człowiek nic może uczynić nic poza pochyleniem się w geście adoracji. Żadne mądre słowa nie są w stanie wyjaśnić cierpień Chrystusa, bo Krzyż nie jest tajemnicą do badania, ale do adorowania. Dlatego Wielki Piątek zachęca nas byśmy, jako uczniowie Chrystusa, udali się pod Jego Krzyż, aby adorować Jego Cierpiące Oblicze, byśmy Go nie opuścili jak Apostołowie, byśmy trwali przy Nim jak Jego Matka i święty Jan, byśmy, patrząc na przebite Serce Jezusa, zobaczyli jak bardzo Bóg urn iłował człowieka.

ks. dk. Mateusz



Autor: Dawid Kamizelich