....................................
..........


.......



Kiedy życie pozbawione jest sensu...
 
 
 
              Niema chyba człowieka, który choć raz w życiu nie postawiłby sobie pytania: Po co ja właściwie tyję? Czy to, co robię, ma jakiekolwiek znaczenie .''Problem sensu żyda postawiła już wyraźnie psychologia i filozofia egzystencjalizmu. Nie wskazywała ona jednak na konkretne rozwiązania dylematu sensu i bezsensu ani też nie wypracowała teorii leczenia, pomocy ludziom, którzy sens życia utracili. Uczyniła to dopiero analiza egzystencjalna i logoterapia, której twórcą jest wiedeński lekarz (neurolog, psychiatra), filozof, profesor wielu uniwersytetów, głównie w San Diego w Stanach Zjednoczonych -Viktor Franki (ur. w 1905 r.). Na podstawie doświadczenia lekarskiego doszedł on do wniosku, że dominującą potrzeba i zasada życia jest potrzeba odnalezienia i realizowania sensu i wartości w życiu. Franki nie podaje wprost definicji sensu, stwierdza jedynie, że sens życia tkwi w na­szym życiu. Sens ten trzeba odkryć, odczytać i realizować. Franki rozróżnia sens cząstkowy, który odkrywamy w naszych konkretnych działaniach oraz sens całościowy świata i życia. Człowiek, aby był szczęśliwy musi uznawać sens całościowy (nad sens) - rym, co gwarantuje totalna sensowność wszystkiego jest odkrywany i przeżywmy przez człowieka Bóg religii. Według potocznych poglądów przyczyna nerwic XX w. jest głównie szybkie tempo życia, ustawiczny pośpiech. Według Frankla są to tylko przejawy nerwic i doraźne lekarstwo na tkwiącą głębiej pustkę egzystencjalną, czyli poczucie bezsensu istnienia, jego jałowości i braku treści. Tak jak doskwiera poczucie bezdomności świadczy o żyją­cej w głębi duszy tęsknocie za domem, a bunt przeciwko wszelkim formom zniewolenia - o dążeniu do bycia istotą wolna, tak pustka egzystencjalna jest świadectwem tego, że nasze istnienie jest życiem ku sensowi. Kiedy człowiek nie ma kogo kochać, nie ma zadań, które mógłby realizować, ogarnia go frustracja egzystencjalna. Przejawia się to m.in. w postawie fatalistycznej, prowizorycznej lub kolektywistycznej: Egzystencja fatalistyczna charakteryzuje się przesadną wiarą w potęgę losu i poczuiem bezsilności wobec okoliczności. O losie człowieka decyduje biologia, astrologia , układy socjologiczne i polityczne, moc tkwiąca w kosmosie, nauce i technice. Inni są odpowiedzialni, inni są winni. O niczym nie decyduje, za nic nie jestem odpowiedzialny. Jestem bezsilny. Egzystencja prowizoryczna charakteryzuje się życiem tylko chwilą obecną, tym co niesie mi dzień dzisiejszy. Jutro jest nieważne, nie planuje, nie stawiam celów, bo nie warto, bo po co. Egzystencja kolektywistyczna – kondormizm lub fanatyzm: postawa konformistyczna - człowiek  ucieka od wolności i odpowiedzialności -odczuwa, myśli decyduje tak, jak to czynią inni, aby "mieć spokój". fanatyzm - to typ myślenia, w którymnie znosi się inaczej myślących. Przejawem choroby braku sensu sa także "neuroza niedzielna" i "choroba dyrektorska". Neuroza niedzielna spowodowana jest brakiem wartości i pustka. W dni wolne odpracy człowiek oddaje się ogłupiającym zajęciom - piciu alkoholu, (rwaniu godzinami przed telewizorem itp.).  Choroba dyrektorska - to nadmierne, chorobliwe dążenie do znaczenia, bogactwa i prestiżu.U podstaw tych wszystkich przejawów za­burzeń tkwi nerwica noogenna, czyli nerwica z powodu braku sensu. Franki stwierdził, że cierpi na nią ok. 20% ludzi zgłaszających sie do lekarzy - psychotera-peutów. Często są wśród nich ludzie młodzi, zdrowi, dobrze radzący sobie w życiu. Franki przytacza list studenta: Mam 22 lara, studia, samochód, ubezpieczenie i dostęp do takiej ilości seksu i władzy, że przekracza to moje potrzeby. Ale pytam, co to wszystko znaczy?. Przyczyną nerwicy noogennej jest redukcja oni styczna koncepcja człowieka, która sprowadza go tylko do istoty popędowej, zwierzęcia, konsumenta, producenta, itp., a także fałszywe pojecie wolności, w której jest miejsce jedynie na uleganie, nie ma zaś miejsca na kierowanie. Szukając wyjścia z poczucia egzystencjalnej pustki człowiek może popaść w konformizm, totalitaryzm, albo tzw. triadę neurotyczną (depresja, nałogi, agresja). Człowiekowi dotkniętemu brakiem poczucia sensu życia nie jest w stanie pomóc psychoterapia, ani żadna inna metoda nie dostrzegająca duchowego wymiaru człowieka. Metodą skuteczną jest ustalona przez Frankla logoterapia (logos = sens, therapein = leczyć), a wiec pomoc poprzez wskazanie sensu. Człowiek musi zrozumieć, że posiada w sobie trzy filary, na których musi się oprzeć: duchowość, wolność i odpowiedzial­ność. Sensu życia nie można kupić, można go tylko odkryć, odczytać w losach i kontekście osobistego życia człowieka. Logoterapia nie rości sobie prawa do nadawania ludzkiemu życiu sensu. Logoterapeuta odsłania jedynie przed pacjentem świat wolności i za­dań, które stoją przed człowiekiem na jego drodze życia. Każdy musi sam dokonać odkrycia sensu w sposób jedyny i niepowtarzalny, decydując się na przyjęcie wolności i odpowiedzialności za swoje Życie i za los innych ludzi - sens nic tylko powinien, ale też może być odnaleziony. ..
 

Agnieszka


Autor: Dawid Kamizelich