....................................
..........


.......



Po co chodzić do spowiedzi?
 
 
 
          - Ja też nie wiem. Uważam, że to nie ma sensu.
Wiem natomiast, dlaczego Pan Jezus ustanowił sakrament pokuty: abym miał odpuszczone grzechy. Tłumaczyłem Ci już, że jest szatan, jest pokusa i jest grzech. Wśród siedmiu sakramentów zostawił Pan Jezus sakrament pokuty - nawrócenia, przemiany, pojednania. Wiem, że czasem ludzie chodzą do spowiedzi, a nie przeżywają sakramentu pokuty. Dlatego powiedziałem, że nie ma sensu chodzić tylko do spowiedzi. Sakrament pokuty jest całym procesem powrotu człowieka do Boga. Ja nie mogę chodzić w grzechu. Pan Bóg jest moim Ojcem i nie przestał mnie kochać nawet wtedy, gdy jestem w grzechu. Przez sumienie będzie mnie szukał i wołał: Adamie, gdzie jesteś? Muszę wybrać drogę: albo tę Judaszową, albo wrócić do Ojca. A Bóg mój jest Bogiem przebaczenia, bogatym w miłosierdzie. Przeczytaj jeszcze raz przypowieść o zagubionej owcy. To przecież o Tobie mowa. Każdy z nas wybiera inną drogę, ale ta droga często prowadzi donikąd. Czasem tak może się uwikłać w ciernie, że nie ma już powrotu. I myślisz, że ktoś przyjdzie Ci z pomocą? Nikt. Jeden jest tylko mój Obrońca, który zna moje drogi. Przyjdzie, odplącze mnie z cierni, weźmie na ramiona i przyniesie do owczarni. Opowieść o Synu marnotrawnym - to przecież też o mnie mowa. Ojciec da to, co się należy, a gdy roztrwonię majątek Ojcowy, gdy przyjdzie bieda, a ludzie nie da­dzą mi nawet tego, co jedzą świnie, wrócę do Ojca. Ojciec da mi ojcowski płaszcz, sandały i pierścień, abym nie był upokorzony i abym pamiętał, że jestem Jego synem. Wydarzenie z Magdaleną też jest z mego życia wzięte. Ludzie cieszą się, gdy przyłapią Cię na grzechu i ukamienują. Myśli , że ktoś stanie w Twojej obronie? Nikt. Jeden tylko jest mój Obrońca. Nikt Cię nie potępił? Więc i Ja Cię nie potępię. Idź w pokoju i więcej nie grzesz - taki jest mój Bój. Znasz od dziecka warunki odpuszczali m grzechów. Rachunek sumienia. Zobacz, jak i naprawdę jesteś, ale uczciwie. Policz to. co jest dobre, i to, co jest złe. Rozpłaczesz się wtedy nad sobą. A to jest żal. Tu dziej, się nawrócenie i postanowienie poprawy Dopiero wtedy mogę iść do spowiedzi. Ale po co do księdza? Przecież mogę to powiedzieć wprost Bogu, bo tylko On grzechy przebacza.Tak, tylko czy nie postrzegasz, że to niemożliwe, aby grzeszny człowiek stanął przed Świętością Boga? Jeśli przyjacielowi zrobisz świństwo, to masz odwagę spojrzeć mu w oczy? Nie. Jaki cudowny jest mój Bóg, że każe mi iść do człowieka, który tak samo żebrze o przebaczenie, ale jemu Bóg dał moc, że może mi powiedzieć w imieniu Boga: ja odpuszczam tobie grzechy. I Bóg przebacza, i nie pamięta. Zostaje mi jeszcze zadośćuczynienie. Każdy grzech czyni krzywdę, niesprawiedliwość. Ja to muszę wyrównać, odrobić, oddać, odwołać. Tego chrześcijanie nie czynią, a to jest ogromna praca nad samym sobą: abym stawał się lepszym człowiekiem. Czy często przeżywałeś sakrament pokuty? Ty pewnie chodzisz tylko do spowiedzi. To rzeczywiście nie ma sensu. Przeżyj Ty chociaż raz nawrócenie. Przez łzy wszystko widać inaczej. Odczujesz, co znaczy być wolnym. Wtedy człowiek kocha Tego, który wszystko mi przebaczył. Do zobaczenia przy konfesjonale.
 
 

Biskup J. Zawitkowski

Autor: Dawid Kamizelich