....................................
..........
Odszedł pasterz od nas - pogrzeb ks. prałata Jana Gabora
W nocy z 28/29 marca, po czteromiesięcznej, ciężkiej chorobie, zmarł w szpitalu oleśnickim Ks. Jan Gabor. Kapłan, który od 19 lat pełnił funkcję Proboszcza w Bierutowie, a od 1994 roku stał na czele naszego Dekanatu. Pogrzeb Ks. Dziekana odbył się dnia I kwietnia. Był to piękny, słoneczny dzień. Msza św. pogrzebowa pod przewodnictwem Metropolity Wrocławskiego -Ks. Henryka Kard Gulbinowicza rozpoczęła się o godz. 12:00w kościele p.w. Św. Katarzyny w Bierutowic. Wraz z Księdzem Kardynałem Mszę Św. koncelebrowało S50 kapłanów z różnych diecezji. Na końcu Mszy Św. zmarłego kapłana pożegnali: Przedstawiciel księży, którzy razem ze zmarłym studiowali przygotowując się do kapłaństwa oraz Wicedziekan - Ks. Proboszcz Jan Suchecki, Po Mszy Św. trumnę ze zwłokami ś.p. Ks. Dziekana kapłani ponieśli na barkach pod kościół .św. Józefa oraz sąsiadującą z nią plebanię. Gest ten wyraził pożegnanie z miejscem, w którym zmarły kapłan przez 19 lat pełnił funkcję duchowego Pasterza. Stamtąd wyruszył kondukt na cmentarz, na którym parafianie przygotował i grób dla swojego Proboszcza. Długo trwało pożegnanie na cmentarzu. Nikt nie chciał odchodzić. Tysiące wiernych szlochających podczas modlitwy wyrażało swoją wdzięczność i przywiązanie do kapłana, który przez tyle lat prowadził ich do Boga. Przed złożeniem trumny do grobu po Raz ostatni przemówili: Przedstawiciel księży wywodzących się z Bierutowa; Ksiądz Proboszcz z Szufnarowej - rodzinnej parafii ś.p. Ks. Jana. w diecezji przemyskiej. Dyrektor Szkoły w Bierutowie; Burmistrz Bierutowa oraz Ks. Bogdan Buryła - wikariusz z Bierutowa. Wiele w tym dniu padło mądrych i głębokich słów, ale najpiękniejsze jest to, że były to słowa szczere, które płynęły z głębi serc. Niech zatem końcowy fragment z przemówienia Burmistrza Bierutowa będzie wyrazem także naszej wdzięczności względem ś.p. Księdza Dziekana Jana Gabora: Nasz Księże Dziekanie! Dziękujemy Ci ze wszystko dobro, jakie nam wyświadczyłeś, za lala pracy dla nas. Mamy dziś rozdane serca i trudno nam zrozumieć, dlaczego od nas odszedłeś. Będziemy wspominać Cię Przyjacielu w naszych modlitwach i rozmowach.
|