....................................
..........
Nie mogę skreślić twojego chrztu
Dokumentów się nie skreśla - czy są one dobre, czy złe. Źli ludzie,
barbarzyńcy, niszczą dokumenty. Byłeś ochrzczony, wydarzenie to jest
zapisane w dokumencie publicznym, wobec świadków, i dokumencie urzędowym
w Kościele. A to szantaż! Bo ja teraz jestem niewierzący. A to znów co
innego. Chrzest wyciska na duszy człowieka znak niezniszczalny. Bóg
powiedział o Tobie: Ty jesteś moim dzieckiem, Ja Ciebie dziś zrodziłem.
Życie fizyczne, życie Twojego ciała przekazali Ci rodzice. Ciało podlega
wszystkim prawom rozwoju materii życiowej: rodzi się, dorasta, starzeje
się i umiera. Bóg dał Ci Swoje życie, które nazywamy łaską, i to
jest wprost od Boga. Owszem, człowiek może zniszczyć, może zabić to Boże
życie w sobie - i to nazywamy grzechem śmiertelnym. Żyje ciało
człowieka, ale zamiast łaski - życia Bożego w sobie - noszę grzech,
czyli śmierć. To po co chrzciliście mnie, gdy byłem dzieckiem? Teraz
zadecydowałbym o sobie sam. Uczyniłem to, abyś nie żył w grzechu
pierworodnym, w którym rodzimy się wszyscy, ale żebyś wzrastał w łasce.
Pytałem trzy razy rodziców, czy wierzą w Boga i czy chcą, abyś w tej
wierze był ochrzczony. Powiedzieli mi: tak, chcemy. Wiec Cię ochrzciłem,
abyś był człowiekiem Chrystusowym, chrześcijaninem. Uczyniłem to z
miłości do Ciebie. I coś Ty, łotrze, z tym Bożym życiem zrobił? Zabiłeś
je! A tak chciałem, abyś życie miał, i miał je w obfitości. Rodzice
wybrali Ci święte imię. Wybrali Ci chrzestnych rodziców, aby chrzestni
też byli odpowiedzialni za Twoje wzrastanie w łasce. Dałem Ci białą
szatę -znak świętości, bo byłeś napełniony łaską. W tobie zamieszkał
Bóg. Dałem Ci światło Chrystusa, abyś w życiu postępował tak, jak
postępują synowie światłości. Namaszczałem Cię jak króla, proroka i
kapłana. Błogosławiłem Cię. I coś Ty z tym wszystkim zrobił? Choćbym
skreślił Twoje imię z księgi chrztów, staniesz przed Bogiem jako
ochrzczony, bo twoje imię zapisane jest w księdze życie. ... powie
święta Kunegunda i jak Pan teraz wygląda?... Ty się nie wygłupiaj, tylko
idź do spowiedzi, bo straciłeś wiarę. Ty się Jezusa zaparłeś wobec
ludzi, więc i Jezus zaprze się Ciebie wobec Ojca. Nawróć się. Wróć do
jedności z Chrystusem i Kościołem. Nie skreślaj się, tylko idź do
kapłana, aby zapisał Cię do księgi żyjących, boś Ty umarły. Publicznie
zaparłeś się Chrystusa, więc powinieneś publicznie na nowo wyznać wiarę.
Aleś narozrabiał, mój sekretarzu od niszczenia dokumentów.
|