....................................
..........
Panu naszemu pieśni grajcie
Ludzie nauczcie się tańczyć i śpiewać, bo aniołowie w niebie nie będą wiedzieli, co wami zrobić! - te słowa z całym powodzeniem mogłyby być mottem II Międzyparalialnego Przeglądu Piosenki Religijnej, który odbył się w niedzielne popołudnie, 12 października, w kościele p.w. św. Jana Ap. Do poprowadzenia imprezy i prezentacji zespołów zaproszono znanych, poniekąd, konferansjerów: Krzysztofa Msza (Krzysztof Konieczny) i Piotra Kraśke (Piotr Błaszczak). Natomiast całościowym przygotowaniem zajął się Ks. Jarosław Witoszyński. Zaszczyt rozpoczęcia przeglądu i przeżycia sporej tremy przypadł w udziale naszemu parafialnemu zespołowi o tajemniczej nazwie Los Depresios. Trzy energiczne i żywe utwory uzupełnione zostały dwiema opowieściami o szukaniu miejsca, gdzie niebo styka się z ziemią (do piosenek Ciągle szukam i Szukani mojego Pana) i o kobiecie, która nawróciła się dzięki katarowi płomiennego kaznodziei... Gospodarze przeglądu, występujący jako trzeci, na cześć swojego Księdza Proboszcza nazwali się Wtadband (od imienia Władysław). Jeden z zaprezentowanych utworów oparty był na muzyce Ennio Morncone. Wśród wszystkich sześciu zespołów znalazły się też takie, które posiadały niemałe doświadczenie i nagrody, zdobyte w różnorodnych konkursach. Do takich należą: zespół z parafii p.w. Podwyższenia Krzyża (Kłodzko) i Terreus, co znaczy powstały z ziemi - zespół z Brzegu Opolskiego, mający na swym koncie również wizytę u Ojca Św. Pozostałe, niewymienione zespoły to wrocławskie grupy z kościoła p.w. św. Bonifacego i Christophoros. Prócz pękniętej struny i niewielkich kłopotów z mikrofonami przegląd miał udany i radosny przebieg. Każdy zespół zaprezentował własny, niepowtarzalny styl i interpretację tekstów oraz muzyki. Nie brakło występującym wyobraźni i gorliwości, bo chrześcijanin to przecież człowiek do tańca i do różańca. Publiczność, która - w przeciwieństwie do pogody - dopisała, rozgrzała do czerwoności zimny kościół zwłaszcza podczas występu gwiazdy wieczoru - kleryckiego zespołu Christophoros, istniejącego od kilkunastu lat, w zmieniającym się co jakiś czas w składzie. Przyszli kapłani z ogromnym zapałem i mocą (perkusja?!) śpiewali na chwałę Pana, a także dla ś.p. Marcina Huka, oleśnickiego kleryka, który również był członkiem tej grupy. Oleśniczanie stanowczo dominowali wśród uczestników. Oprócz dwóch miejscowych zespołów, na scenie pojawił się również ks. Jacek Tomaszewski, nasz były parafianin, obecnie zaś opiekun kłodzkiego zespołu i kleryk Radek - wokalista Christophoros - wierny parafii św. Jana. Po zakończeniu przeglądu uczestnicy zostali zaproszeni na poczęstunek, gdzie wręczono dyplomy pamiątkowe i rozmawiano o ... Miejmy nadzieję, że nasze śpiewy poruszyły aniołów (konkurencja?) i samego Głównego Odbiorcę - Pana Jezusa, w myśl słów kto śpiewa, ten się dwa jazy modli. Za przesłanie tego spotkania muzycznego niech posłużą słowa piosenki zespołu Christophoros: Swój czas trzeba jakoś przeżyć, wstańcie więc z bujanych foteli, trzeba zacząć od siebie i wierzyć, trzeba tylko żebyście chcieli.
|